
Gdzie kupić mój E-book
Moja poezja
Moja proza
![]() |
![]() |
![]() |
Fragment nawiązujący do czasu w jakim teraz się znajdujemy
Zapraszam do lektury
******************************* Basi i węglarki też już dawno nie ma, lecz wspomnienia sprawiają, że dawne obrazy odżywają na nowo i zaczynają żyć swoim życiem w głowach ludzi, którzy pozostali. -Pamiętasz Moniko jak czytałam ci pierwsze bajki. Zawsze przy nich usypiałaś uśmiechając się przy tym tak słodko ? -Pamiętam jedną. Do tej pory. Wiesz jaką? -Nie mam pojęcia. -Dziewczynkę z zapałkami. Czytałaś mi ją mamo w kuchni. Mieszkaliśmy w Rozwadowie. Tak bardzo się wtedy rozpłakałam. Byłam wówczas taką samą małą dziewczynką i miałam tak wiele: mamusię, tatusia małego braciszka, ciepło w domu i buciki, a ona chodziła boso w zimną wigilijną noc. Usiłowała sprzedać choć jedną zapałkę, żeby wrócić do domu. Taka malutka błąkająca się po ulicy zmarznięta, głodna i nie kochana. Jej czas dobiegał końca. Zanim odeszła widziała to, o czym marzyła, piękne ciepłe domy, jedzenie, choinkę ?wszystko to, czego nie zaznała w swoim krótkim smutnym życiu. Tuż przed śmiercią miała wizję?a raczej spotkanie z najbliższą jej osobą-babcią. To ona wyszła jej naprzeciw, by zaprowadzić ją do domu, w którym nie było już ani zimno, ani strasznie, gdzie panowała błogość, radość i wszechogarniająca miłość. -Tak dziecko. Miałaś to wszystko, a to była bardzo piękna bajka, która porusza najwrażliwsze struny ludzkiego sumienia. -Czy wiesz mamo, co przypomniało mi się w tej chwili? Moje pierwsze świadomie przeżywane święta Bożego Narodzenia i pierwszy list napisany do św. Mikołaja , który wyłożyłam za okno. Tak bardzo chciałam dostać wtedy mebelki dla lalek i kredki. Najpiękniejsze w tym wszystkim było to, że św. Mikołaj odebrał moją przesyłkę i dostałam od niego to, czego pragnęłam czyli: drewniany pokój z dwoma ścianami i podłogą, stołem , krzesełkami, komodą i drewnianym kufrem. Nie wiem dlaczego, ale to właśnie on tak bardzo utkwił mi w pamięci. Może dlatego , że w nim ukryłam swoje wspomnienia? Wszystkie mebelki były zdobione wypalanymi w drewnie wzorami takie surowe, proste, a dla mnie najpiękniejsze na świecie. A, i wiesz mamo, że ten Mikołaj współpracował z Gwiazdką? Część zamówienia przekazał jej do realizacji, ponieważ tego samego roku pod choinkę dostałam śliczne chińskie kredki, aż 50 kolorów!!! Było to spełnienie moich dziecięcych marzeń. A co za radość? ! Ile kartek zarysowanych!! Tak sobie myślę, że on chyba nie zabrał ze sobą tego listu, tylko go przeczytał. -Doprawdy ?- zapytała mama udając zdziwienie. -Tak sądzę. Zdradzę ci teraz wielką tajemnicę. Czy wiesz, że znalazłam kiedyś ten list w twoim albumie? Był pisany na papierze z zeszytu w trzy linie, niebieską kredką, zaadresowałam go czerwonym flamastrem i ozdobiłam rysunkiem świerkowej gałązki z kolorowymi bombkami. Literki skreślone kredką pozostały bez skazy, natomiast nazwa adresata trochę rozpłynęła się w zetknięciu ze śniegiem, który jak pamiętam, był wtedy za oknem. Obejrzałam go sobie i szybciutko włożyłam na miejsce, zastanawiając się jak to się stało, że ten list jest w twoim albumie? W mojej głowie powstało pytanie: skąd Mikołaj mógł wiedzieć, co w nim było napisane i przyniósł to, czego pragnęłam?Przecież list do niego nie dotarł. E, tam nie ważne ? pomyślałam. Jakoś to się stało i już. Teraz muszę szybko włożyć go na miejsce, żeby mama nie widziała, że go oglądałam. Nie masz pojęcia mamo, ile szczegółów może zapamiętać dziecko z okresu swojego dzieciństwa. Aż sama jestem zdumiona.
Święta to czas, kiedy dzielimy się opłatkiem, symbolem miłości , zgody i przebaczenia. Trudno podzielić się wirtualnie. Postanowiłam więc podzielić się z Państwem myślą, przekazaną słowem . Rok temu napisałam artykuł do Gazety Mówionej, który jest mi bardzo bliski. Jego tematyka będzie wiecznie aktualna. W okresie świątecznym ożywa na nowo co roku. Zapraszam serdecznie do jego lektury . Duchowe bogactwo Boże Narodzenie to szczególny czas, który poprzedza okres adwentu czyli wyciszenia, refleksji nad naszym dotychczasowym życiem oraz konstruowania ambitnych planów i postanowień na kolejny rok, który niebawem każdy z nas rozpocznie. Ponad 2 tysiące lat temu prorok Izajasz powiedział: ?Naród kroczący w ciemnościach My jesteśmy potomkami tego narodu i znowu, po raz kolejny przeżywamy tą chwilę odradzając się w naszych umysłach i duszach do nowego, lepszego życia. Przepiękny bożonarodzeniowy zwyczaj prowadzi nas zawsze do szopki i dzieciątka Jezus, które w ten dzień przyszło na świat. Czy kiedy spoglądamy na to nowo narodzone Dziecię pamiętamy, że w tym drobnym ciałku i umyśle żyje mądry, doświadczony duch i jedna z najmocniej obdarzonych zdolnościami parapsychologicznymi istota na ziemi? Czy pamiętamy, że w nim tkwi wieka moc i siła? Jeżeli trudy dnia codziennego sprawiły, że na chwilę o tym zapomnieliśmy, to adwent jest najlepszym czasem, byśmy mogli sobie o tym sobie przypomnieć. Warto przypomnieć sobie również, że my jesteśmy stworzeni na Jego obraz i podobieństwo oraz mamy w sobie również wiele niewyobrażalnej mocy, w którą czasem nie chcemy wierzyć. Przyszliśmy na świat z różnymi misjami, które w trakcie naszej wędrówki mamy do spełnienia. Nie zawsze jest łatwo, ale nikt nie obiecał, że tak będzie. Rodzimy się po to, by uczyć się i zdobywać doświadczenie, a nade wszystko pracować nad sobą i swoim rozwojem duchowym. W tym wszystkim nie jesteśmy sami. Spotykamy w życiu wielu ludzi, jedni wspomagają nasz rozwój, inni zaś nam w nim przeszkadzają. Dlatego najtrudniejszym z naszych zadań i zarazem wielką sztuką jest pozostawienie ludzi, z jakimi los nas zetknął lepszymi, dzięki znajomości z nami, nie poświęcając przy tym samych siebie. Najwspanialszym bilansem życia każdego człowieka jest słowo sukces, zdrowie i spełnienie. Wszystko to kryje się w jednym - naszym duchu. Łatwo będzie każdemu określić stan swojego ducha odpowiadając sobie na pytanie kim bylibyśmy, gdyby pozbawiono nas wszystkiego co doczesne? Odpowiedź jest prosta. To co pozostaje, to nasza tożsamość - nasze bogactwo, wszystko inne to tylko dodatki. Posiadanie zdrowego, szczęśliwego, aktywnego ducha zapewnia największe poczucie bezpieczeństwa, ponieważ tego w odróżnieniu od wszystkiego innego nikt nie może nam odebrać. Jeżeli słysząc słowa ?rzuć za siebie, a znajdziesz przed sobą powiemy: ? Liczę na to?- wówczas jest to oznaka, że znajdujemy się na właściwej ścieżce do osiągnięcia sukcesu i spełnienia. Jeżeli zaś wyrwie nam się: ?Ojej? oznacza to, że mamy jeszcze trochę pracy nad sobą. Z okazji tych przepięknych, niezwykle rodzinnych i wbrew temperaturze panującej za oknem ciepłych, przepełnionych miłością Świąt Bożego Narodzenia, dziękując za wspólnie spędzony czas i radość, jaką dawała mi możliwość pisania artykułów do Gazety Mówionej życzę Państwu wszystkiego najlepszego, wszelkiego spełnienia, wiele radości, siły i wiary w siebie oraz tego, by okrzyk ?ojej? wyrywał się li tylko na widok wspaniałych prezentów znalezionych pod świątecznym drzewkiem.
|